POŻEGNANIE
Zimowy ranek - wichrzy się i śnieży;
Wallenrod leci śród wichrów i śniegów,
Zaledwie stanął u jeziora brzegów,
Woła i mieczem bije w ściany wieży.
"Aldono - woła - żyjemy, Aldono!
Twój miły wraca, wypełnione śluby,
Oni zginęli, wszystko wypełniono".
Pustelnica
"Alf? to głos jego? - Mój Alfie, mój luby,